We feel the marks inscribed in the skin. It's not clear, it's true. Requiring effort to understand, consent to vague, yet simple messages that are difficult to dazzle us (...)
Jolanta Brach-Czaina, The membranes of the mind
A short, only growing series of messages is naively groping for signs from the skin and arranging them into a system of raised Braille signs intertwined between the drawings of my hands. Spots and a wound from my hands, to be exact. The diptych of the left and right hand presented on the disc (such pairs make up the series) say you should not study sculpture and you are too stressed. Short, concise and to the point.
Wymacujemy znaki wpisane w skórę. Niewyraźne, to prawda. Wymagające wysiłku rozumienia, zgody na niejasne, choć zarazem proste komunikaty, którymi trudno nas olśnić (...)
Jolanta Brach-Czaina, Błony umysłu
Krótka, dopiero rosnąca seria komunikatów to właśnie naiwne wymacywanie znaków ze skóry i układanie ich w system wypukłych znaków brajlem wplecionych między rysunki moich rąk. Plamek i ranek z moich rąk, dokładniej mówiąc. Przedstawiony na dysku dyptyk lewej i prawej ręki (takie pary właśnie tworzą cykl) mówią nie powinnaś studiować rzeźby oraz za dużo się stresujesz. Krótko, zwięźle i na temat.